Szanowni Państwo, niebawem wspólnie rozpoczniemy jeden z najważniejszych etapów w życiu Państwa Dziecka. Jednocześnie wiemy, że podczas przygotowań do tego pierwszego w życiu poważnego rozstania, pojawią się pytania i wątpliwości: Czy maluch będzie tęsknił, czy będzie miał dobrą opiekę, czy będzie płakał?
Aby przybliżyć Państwu temat pobytu dzieci w żłobku a także pokazać w jaki sposób poradzić sobie z tą nową sytuacją w Państwa życiu, przygotowaliśmy kilka rad inspirowanych naszym doświadczeniem.
Początek
Niezależnie od tego, jak dobra jest opieka w żłobku, pierwsze dni prawdopodobnie nie będą łatwe. Pójście do żłobka to ogromna zmiana w życiu dziecka i dostosowanie się do niej może mu zająć kilka, a nawet kilkanaście tygodni. Znajdzie się ono w otoczeniu wielu całkiem nowych
osób, których jeszcze nie zna i nie zdążyło polubić, dlatego w miarę możliwości warto ten pobyt w pierwszych dniach odpowiednio dawkować, rozpoczynając od bardzo krótkiego czasu.
Jednocześnie, mimo starań, opiekunki nie są w stanie obsłużyć wszystkich dzieci w jednym czasie, dlatego nieraz zdarzy się, że maluch będzie musiał poczekać na swoją kolej (do pomocy w jedzeniu, przewinięcia, zabawy ulubioną zabawką). Z jednej strony będzie to oczywiście frustrujące, z drugiej sprawi, że dziecko w szybkim tempie nauczy się funkcjonować w grupie.
Warto pamiętać, że inne dzieci, choć fascynujące i dostarczające wielu rozrywek, mogą być również męczące i denerwujące. Są konkurentami do kolan opiekunki i czasu, jaki jest ona w stanie poświęcić każdemu maluchowi, atrakcyjnej zabawki, smacznego deseru. Nauka dzielenia i współpracy, którą dzieci niechodzące do żłobka zaczynają w trzecim – czwartym roku życia, tu rozpoczyna się znacznie wcześniej, rozwijając w konsekwencji zdolności komunikacyjne dziecka i całą gamę umiejętności społecznych. Dla rocznego malucha mogą to być w początkowym okresie dość trudne lekcje, jednak większość dzieci szybko wchodzi w rytm życia placówki.
Niepewność i niepokój odczuwany w żłobku w początkowym okresie pobytu przenosi się oczywiście do domu. Dziecko po powrocie ze żłobka może być rozdrażnione, płaczliwe, często wpadać w złość. To naturalne, że trudności związane z nową sytuacją odreagowuje w bezpiecznych warunkach przy najbliższych. Trzeba okazać mu w tym czasie dużo cierpliwości i wyrozumiałości. Maluch ma prawo tęsknić, gdyż do tej pory prawdopodobnie spędzał z Wami – Rodzicami 100% swojego czasu. Niektóre dzieci po powrocie do domu nie odstępują mamy nawet na krok. Są zaborcze i zazdrosne o każdą chwilę maminej uwagi. Nawet jeśli jest to dla Ciebie trochę męczące, pozwól dziecku na to. Po przejściu przez okres adaptacji również zachowanie w domu wróci do normy.
Pamiętaj też, że grupa rówieśnicza i nowe miejsce, pełne różnorodnych, często bardzo kolorowych przedmiotów, są dla malucha źródłem intensywnej stymulacji. Najczęściej są to dla dziecka nowe, fascynujące doznania, które bardzo je zmęczą – znacznie bardziej niż pierwszy dzień w pracy po urlopie, w nowej firmie czy na nowym stanowisku. Nie dziw się więc, jeśli Twoje żywe do tej pory dziecko będzie w pierwszych dniach po powrocie do domu zmęczone i pozbawione energii. To po prostu oznaka zmęczenia. Z drugiej strony zdarzają się też dzieci, które dotychczas spokojne, po powrocie do domu ze żłobka wprost roznosi energia.
Jeśli karmisz piersią, maluch może zacząć się domagać tego znacznie częściej, także w nocy. Pozwól mu na to, gdyż jest to dla niego przede wszystkim czas niezwykłej bliskości z mamą, za którą bardzo tęskni. Jeśli myślisz o zakończeniu karmienia, zrób to 2-3 miesiące przed rozpoczęciem żłobkowej przygody lub dopiero kilka miesięcy po zakończeniu adaptacji. Moment oddania dziecka do żłobka to naprawdę nie najlepszy czas, aby w jego życiu zachodziły kolejne duże zmiany. To samo dotyczy odpieluchowania starszych maluchów.
Rozstanie
Ułatwisz maluchowi rozstanie i akceptację nowej sytuacji, opowiadając zawczasu, co go czeka, tłumacząc powody rozłąki. Nie przedstawiaj żłobka jako jednej wielkiej krainy szczęśliwości, gdzie uśmiechnięte i zadowolone dzieci wesoło i beztrosko się bawią. Trzymaj się rzeczywistości, ale w pozytywnym tonie. Będą tam nowi koledzy i dużo zabawek, ale trzeba będzie zostać bez rodziców. Nigdy nie mów dziecku, że jest biedne, albo że jest Ci przykro, że ono idzie do żłobka. Dziecko momentalnie odczytuje negatywne emocje rodzica i zaczyna odbierać pójście do żłobka jako sytuację zagrażającą.
Ważne jest, aby uprzedzać dziecko, czego może się spodziewać. Nie mów przy rozstaniu „zaraz wracam”, jeśli masz zamiar wrócić po dwóch czy pięciu godzinach. Taki nieprawdziwy komunikat jedynie wzbudza w dziecku niepokój. Ono świetnie rozumie, że „zaraz” nie trwa tak długo. Dużo lepiej działa komunikat, który dziecko jest w stanie zweryfikować: „odbiorę Cię po II daniu” – jeśli rzeczywiście tak się stanie, dziecko uczy się, że może polegać na Twoich słowach i że na pewno zostanie odebrane.
Zawsze żegnaj się z dzieckiem, nie wymykaj się ukradkiem, ono i tak w końcu się zorientuje, że zniknęłaś, i tym większa będzie jego rozpacz a następnego dnia rozstanie będzie jeszcze trudniejsze. Skup się na tym, jak ułatwić maluchowi trudną sytuację, a nie na tym, jak samej jej
uniknąć. Nie przychodź do żłobka w ostatniej chwili. Nie śpiesz się, pośpiech wprowadza nerwową atmosferę. Przed wyjściem powiedz, kiedy wrócisz (przed obiadem, po spacerze, po podwieczorku). Przytul dziecko czule, ale nie przedłużaj pożegnania. Bądź stanowcza. Jeśli sprawia ci to duże problemy, to może inna bliska maluchowi osoba będzie w tym lepszy? Pamiętaj, że konsekwencja rodziców ułatwia dziecku życie.
Nigdy nie wracaj do dziecka po pożegnaniu, gdy usłyszysz jego płacz. W ten sposób dziecko bardzo szybko uczy się, że jeśli będzie płakało dostatecznie długo, to w końcu zostanie odebrane, przez co krótki zazwyczaj płacz przy rozstaniu zmienia się w długi lament mający na celu przywołać Rodzica z powrotem.
Najprawdopodobniej Twoje dziecko, tak jak większość będzie płakało przy rozstaniu w okresie adaptacji. Zdarza się również, że przez pierwsze kilka dni maluch jest tak zafascynowany nowym miejscem, że nie brakuje mu Rodzica, natomiast naturalną w okresie adaptacyjnym tęsknotę zaczyna przeżywać troszkę później, gdy uświadamia sobie, że wyjście do żłobka nie było jednorazową zabawą, ale codziennością.
Nowy rytm
Żłobkowy rytm dnia jest dostosowany do rytmu większości maluchów. Ale rytm Twojego dziecka może być inny. Pamiętajmy, że zwykle maluchy chodzące do żłobka wstają wcześniej niż te pozostające z Rodzicem w domu, w związku z tym wcześniej też zasypiają wieczorem. W żłobku od samego rana dzieci bardzo energicznie się bawią, przez co wcześniej się męczą i szybciej potrzebują drzemki. Warto zapoznać się z dokładnym rozkładem dnia w żłobku i w miarę możliwości wprowadzić go w domu. Im mniej różnic między domem a żłobkiem, tym dziecku będzie łatwiej zaakceptować nową sytuację. Postaraj się też zachować ten rytm w weekendy, przynajmniej na początku.
Usypianie w nowym miejscu to często duży stres. Dlatego warto odłożyć decyzję o spaniu w żłobku na jakiś czas, do momentu gdy dziecko dobrze pozna otoczenie i choć trochę zaprzyjaźni się z opiekunkami. Jeśli masz taką możliwość, w początkowym okresie adaptacji odbieraj dziecko wcześniej.
Żłobkowe menu jest dostosowane do potrzeb małych dzieci. Mimo tego może ono nie odpowiadać maluchowi. Posiłki mają inny smak niż te, które jadał w domu, i są inaczej podawane. No i najważniejsze – nie podaje ich mama, tylko obca pani. Nawet jeśli jest miła, zachęca i podkarmia, to jednak nie to samo. Niektóre dzieci w domu rzucają się na jedzenie niczym wygłodniałe wilki, inne przeciwnie – tracą w ogóle apetyt. Zdarza się, że po zmianie kuchni pojawiają się kłopoty żołądkowe.
Malec cierpi na zaparcia, boli go brzuszek, ma rozwolnienie. Jeśli dolegliwości się przedłużają, trzeba skonsultować się z lekarzem i wykluczyć ewentualne alergie pokarmowe. Warto też w tym czasie szczególnie zadbać o właściwą dietę dziecka w domu. Rano, przed wyjściem warto podać mu pożywną kaszkę, a wieczorem lekkostrawny, zdrowy, domowy posiłek. Z drugiej strony warto postarać się, żeby dziecko polubiło żłobkową kuchnię, gdyż jest to dostosowana do jego potrzeb, stworzona przez dietetyka, zdrowa dieta. Dlatego nie przynoś do żłobka słodkich jogurtów, serków czy ciastek na wypadek, gdyby dziecko nie chciało zjeść obiadu.
Obserwacja
Twój maluch jeszcze nie powie ci, co się dzieje w żłobku, z czym jest mu trudno, co mu szczególnie doskwiera. Dlatego musisz go uważnie obserwować. Ty znasz swoje dziecko najlepiej, rozumiesz je, wiesz, jak reaguje w różnych sytuacjach. Jeśli będziesz czujna, na pewno zorientujesz się, kiedy coś będzie rzeczywiście nie tak.
Odbierając dziecko, dokładnie wypytaj opiekunkę, jak minął dzień, czy po Twoim wyjściu maluch bawił się, był pogodny, czy też długo płakał, był rozdrażniony czy osowiały. Zapytaj ją, jak ocenia adaptację twojego synka czy córeczki. W końcu ma większe doświadczenie w tej kwestii i niejedno już widziała.
Jeśli zauważysz cokolwiek niepokojącego, porozmawiaj o tym z opiekunką, kierownikiem żłobka, innymi rodzicami, psychologiem. Lepiej od razu wszystko wyjaśnić.
Adaptacja
a) Dziecko dużo łatwiej zaakceptuje żłobek, jeżeli zmiana będzie przebiegała stopniowo.
b) Dziecko nie zaakceptuje sytuacji, która powoduje Twój lęk – pamiętaj o pozytywnym nastawieniu!
c) Zapytaj o zasady adaptacji w Twoim żłobku i stosuj się do nich.
d) Nie zostawiaj dziecka w żłobku na dłużej niż 6 godzin przez co najmniej 2 tygodnie.
e) Nie przedłużaj pożegnania w szatni.
f) Nie wymykaj się za plecami dziecka, zawsze się z nim pożegnaj!
g) Nie mów dziecku, że zaraz wrócisz lub, że idziesz na chwilkę do
sklepu! Zamiast tego określ czas w sposób, który dziecko zrozumie, np. „po śniadaniu”, „po II daniu”
h) Nie wracaj i nie otwieraj ponownie drzwi sali, mimo że słyszysz płacz swojego dziecka. Wiemy, że jest to najtrudniejszy dla Ciebie moment, ale ponowne pokazanie się dziecku w tej sytuacji tylko wydłuży jego płacz.
i) Nie przyprowadzaj dziecka do żłobka z zabawkami ani słodyczami. Pamiętaj, że mogą one zagrażać bezpieczeństwu innych – młodszych lub uczulonych dzieci.
Większość dzieci najpóźniej po kilku tygodniach przestaje płakać przy rozstaniach. Inne jednak długo traktują płacz czy smutną minę przy pożegnaniu jako rytuał. Najważniejsze, aby smutek kończył się szybko po zamknięciu drzwi (zapytaj o to opiekunkę po 3-4 tygodniach uczęszczania do placówki). Jeśli dziecko daje się łatwo pocieszyć „cioci” i przez resztę dnia jest pogodne, to nie ma powodu do niepokoju. Jeśli jednak mimo upływu tygodni nadal rozpacza przez większość dnia lub jest osowiałe i nic go nie zajmuje ani nie cieszy, należy skonsultować się ze
żłobkowym psychologiem i wspólnie poszukać rozwiązania.
Pamiętaj, że twój niepokój udziela się dziecku. Spróbuj podejść do sprawy spokojnie. To znacznie ułatwi maluchowi adaptację. Żeby czuć się pewniej i bezpieczniej, porozmawiaj z opiekunkami, z dyrektorem, z rodzicami dzieci, które uczęszczały do żłobka w poprzednim roku.
Cieszymy się, że są Państwo z nami i zobowiązujemy się do stworzenia Państwa dziecku warunków i troski, jakich potrzebuje!